Warszawa, Plac Zbawiciela, Tęcza sprawdziłyśmy – jest, stoi i ma się dobrze… a wieczorami tłumy wylegają z okolicznych knajp na chodniki… Plac Zbawiciela pulsuje swoim klimatem… na chwilę przed Paradą, k’woli przypomnienia, przesłanie twórczyni Tęczy: „Czy rozumiesz, dlaczego Tęcza nie może stać koło kościoła? JW: Nie… Pewnie taka opinia wynika z nieznajomości jej złożonej symboliki.
W Gdańsku mamy ołtarz Memlinga z XV wieku, „Sąd Ostateczny” – w środkowej części jest tęcza, na której siedzi Chrystus Zbawiciel,
i która symbolizuje przymierze z Bogiem. Okazuje się, że ta symbolika jest nieznana ludziom, których życie koncentruje się wokół kościoła… Ja oczywiście wcześniej zadeklarowałam, że ta moja Tęcza ma być „łukiem triumfalnym życia codziennego”, na które składa się całe spektrum barw. Chodziło mi o takie przesłanie, że w społecznym panteonie, wszyscy możemy prezentować swoje poglądy
i dobrze się nawzajem uzupełniać. Nie ukrywam, że cieszył mnie też termin, kiedy Tęcza mogła stanąć na Placu – to był 8 czerwca, kiedy zbiegły się mniej więcej w czasie trzy rzeczy: Parada Równości, procesja Bożego Ciała i wydarzenia związane z EURO 2012. Chciałam, żeby ta Tęcza zadziałała trochę jak ta naturalna, co udało się w Brukseli i na Wigrach – kojąco, jako coś, co odsuwa z pola uwagi spory i antagonizmy.”
Źródła: http://
Zdjęcia z dnia 12.06.2013r.