Fot. Stowarzyszenie Strefa Kobiet (13) (640x427)

fot. Stowarzyszenie Strefa Kobiet

 

„Nie palę teraz papierosów, pale zapałki (dzięki Bogu, ludzie wykradli bogom zapałki…)

Gdy już wszystko zakończę wieczorem, siadam przy stole, przy uprzątniętym, do czysta wytartym, i – zapalam zapałki. Przez chwilę patrzę jak drewienko lekko wilgotnieje tuż za rozbłyskiem siarki, jaka się potem rozpala, czernieje i skręca. Gdy ogienek już mi parzy palce, zdmuchuję go i zapalam następna zapałkę. I znowu wpatruje się w mały, gniewny płomyk. Od spodu błękitnawy, w środkowej partii niemal przezroczysty, góra złotorudy, rosnący tak szybko.

Ale zaraz jest po. Więc następna. Odwracam ją w dół i maleńka pochodnia natychmiast parzy mi palce. (…)

Życie to spalanie. (…)

Dzieci śpią, mojego mężczyzny jeszcze nie ma. A ja pragnę czegoś, lecz nie wiem, co to jest. Czuje chłód w sobie i chcę się ogrzać. Ale to nie jest ten rodzaj zimna, który można ogrzać zapałką. To lód, który się stopi dopiero od pożaru.

Niech więc to będzie nawet katastrofa, wielki grzech, apartament w piekle wynajęty. Ale niech się wreszcie cos stanie, bo taka się nie da dalej żyć.”

***

„Śmiesz powtarzać mi, że wydaję twoje pieniądze?! Że utrzymujesz cały dom?!

Gdybym Ci wystawiła ci rachunek, to nie byłbyś w stanie nie tylko go spłacić, ale nawet pojąć tego bilansu!

Rachunek za ciąże donoszone i niedonoszone, za ciężkie porody, za choroby wynikłe z faktu bycia kochanka oraz matka twoich dzieci; rachunek za rozkosz zbyt błahą i za kilka gwałtów; za samotność we dwoje, za banał straconych złudzeń i niespełnionych nadziei; rachunek za sprofanowane święta i za jałowy dzień za dniem; za mój gniew i twój krzyk; za odmowę współistnienia, za utratę miłości, za starość w środku życia…

Zostawię ci ten rachunek na stole w kuchni.

Już niedługo.”

/Fragmenty: Dziewczyna z zapałkami – A.J./

Recenzje/Opinie:

„To wszystko są jakieś luźne, fragmentaryczne notatki na marginesach nieczytelnej księgi, którą mam w głowie. To znaczy, że albo w ogóle nie ma głównego tekstu, albo pismo jest wyblakłe, albo tak jest „cierniste”, że nie do odcyfrowania (…) notuję wspomnienia, wywołuję obrazki z przeszłego życia, trochę jak Andersenowska dziewczynka z zapałkami, która rozświetla sobie płomykiem zimny swój los. Czy mnie to przybliża do rozwiązania zagadki ukrytej w tekście głównym?”

Cały tekst: http://www.granice.pl/recenzja,dziewczyna-z-zapalkami,1070

 

Dziewczyna z zapałkami; Anna Janko

Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o., 2012

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>