
fot. Stowarzyszenie Strefa Kobiet
„Nie zamierzała prowadzić żadnej gry. Nie było w tym siedzeniu na brzegu łóżka żadnej z wypróbowanych wcześniej gierek. Ani tych momentów w samochodzie, kiedy wycięty z boku kant płaszcza odsłaniał głęboko udo, a ona udawała, ze to przypadek i osuwała się na siedzeniu jeszcze niżej, rozstawiając jednocześnie nogi, robiąc między nimi miejsce pasujące do ręki. Milczała. Na czerwonym świetle milczała, czekając na ich dłonie. Kilkadziesiąt sekund. Za krótko na cokolwiek. Zielona fala. Z każdym zatrzymaniem robili się śmielsi. Nie poprawiała płaszcza. Czasem zakładała nogę na nogę, eksponując kolano.”
/fragm. „Smaki i dotyki” – Inga Iwasiów/
Recenzje/Opinie:
„Rzecz składa się z 22 opowiadań. Trudno tu wyśledzić wyraźną dominantę fabularną bądź problemową. Pewne jest tylko to, że bohaterką każdego opowiadania jest kobieta, zazwyczaj dojrzała i zraniona, przywołująca mniej lub bardziej odległe zdarzenia z przeszłości po to, żeby lepiej zrozumieć swoje aktualne położenie. Precyzyjniej mówiąc, to nie bohaterki rozpamiętują przeszłość i zastanawiają się nad sobą. W ich imieniu – poza dwoma opowiadaniami – zabiera głos wszechwiedząca narratorka.”
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75517,3595354.html
„Bo z historiami kobiet jest ten dodatkowy kłopot, że one jakby z góry są bardziej ohydne. Że facet – zabrał kasę na chleb, zbił, zsikał się do łóżka, pił denaturat, leżał pod mostem – wszystko można wybaczyć, wszystko już było. A kobieta? Do którego miejsca może odsłonić się kobieta?” – pyta jedna z nich.
Cały tekst: http://www.ingaiwasiow.pl/publikacje/smaki-i-dotyki-wyd-swiat-ksiazki-2006-warszawa
„Pomieszczone w zbiorze „Smaki i dotyki” opowiadania Ingi Iwasiów mogą wywoływać ambiwalentne wrażenie. Z jednej strony – kolejne teksty ufundowane są na tym samym, wyrazistym projekcie pisarskim, konsekwentnie rozwijają raz obraną metodę, z drugiej – zbyt często ujawnia się w nich brak pomysłowego prowadzenia fabuły, dostrzegalna staje się pewna manieryczność ujęć i stylu. Być może dzieje się tak dlatego, że „zmęczenie” czytelnika i „wyczerpanie”, jakie dotyka materię tekstów Iwasiów, wpisane są w obrany przez autorkę sposób pisania: chłodny, momentami reporterski, częściej jednak obsesyjnie analityczny.”
Cały tekst: http://www.dekadaliteracka.pl/?id=4380
„Smaki i dotyki” – Inga Iwasiów
Wyd.: Świat Książki, Warszawa, 2006