Za każdym razem, gdy kończy się kolejna seria naszych działań pojawiają się nowe refleksje, wnioski… Tak jest i teraz. Przez ostatnie miesiące kilkadziesiąt nowych kobiet wzięło udział w naszych wydarzeniach. Zostawiły po sobie wycinki ze swoich życiorysów, swoje uwagi, doświadczenia, pomysły…
Przychodzą różne: te pogubione i niepewne siebie, zawiedzione swoimi partnerami, dziećmi, przyjaciółmi, nierzadko sobą… Te, które zrozumiały, że czas najwyższy coś dla siebie zrobić, zająć się przede wszystkim sobą, zacząć spełniać swoje marzenia, zerwać toksyczne relacje, nauczyć się nowych rzeczy, poznać nowe osoby, zaryzykować, odważyć się… Co osoba to właściwie inna intencja, inny problem. I to jest właśnie największe bogactwo płynące dla nas z kontaktów w Strefie – r ó ż n o r o d n o ś ć!!! Same wciąż dzięki tym relacjom uczymy się nowych rzeczy, które bywa, że zadziwiają nas nieraz, nieraz też oburzają, cieszą lub wzmacniają – na pewno nie przepływają bez śladu.
Możemy z całą pewnością, bazując przede wszystkim na doświadczeniach z pracy w naszej fundacji, czyli na tzw. żywym organizmie, stwierdzić, że zmiany są możliwe, że ludzie podnoszą się z kolan, zmieniają swoje życia, stają się bogatsi w przeżycia i doznania, a nierzadko i w pieniądze, umacniają się i zaczynają żyć, tak jak tego chcą, po swojemu! To jest możliwe!
Możliwe też, żeby odejść od toksycznego partnera/rki, nawet po wielu wspólnych latach.
Możliwe, żeby w dojrzałym wieku uzupełniać swoje wykształcenie.
Możliwe, żeby odzyskać dawną figurę.
Możliwe, żeby na/uczyć się nowych rzeczy.
Możliwe, żeby stawać się coraz silniejszą osobą.
Możliwe, żeby nauczyć się prosić, dziękować i odmawiać.
Możliwe, żeby cieszyć się z drobnostek.
Możliwe, żeby odcinać się od toksycznych osób i sytuacji.
Możliwe, żeby nauczyć się wyciągać z przeszłości jak najwięcej korzyści, żyć tu i teraz, a przyszłość planować elastycznie i z troską o siebie.
Możliwe, żeby przestać wymagać od siebie zbyt wiele.
Możliwie, żeby nauczy się wypoczywać.
Możliwe, żeby nieraz brać życie takim jakie jest.
Możliwe, żeby zaryzykować.
Możliwe, żeby na jakiś czas odciąć się od wielu spraw i/czy osób, po to by przemyśleć, odpocząć, „pobyć”, a potem wrócić silniejszą i bardziej świadomą.
Możliwe, żeby wykrzyczeć wszystko, co zalega, oczyścić się dzięki temu i pójść dalej.
Możliwe, żeby zrozumieć swoje błędy i na nich się uczyć.
Możliwe, żeby zawalczyć o swoje i wygrać, albo też przegrać i … żyć dalej.
Możliwe, żeby wierzyć, że zła passa nie trwa wiecznie.
Możliwe, żeby złapać okazję i dobrze ją wykorzystać.
Możliwe, żeby stracić, a kiedy indziej zyskać.
Możliwe, żeby pomagać i mieć satysfakcję, choć też całkiem możliwe, żeby dostać za to tęgiego kopa.
Możliwe, żeby „prawdziwe przyjaźnie” się kończyły.
Możliwe, żeby… no cóż, wszystko jest możliwe, dlatego warto o siebie zawalczyć i stanąć na własnych nogach. Szkoda czasu na czekanie na kolejną okazję, do następnego roku, na kolejny wyjazd…
I jeszcze jedna refleksja: prawdziwy sukces osiągają tylko te osoby, które konsekwentnie, krok po kroku, dążą do tego, co sobie wyznaczyły. Tu nie ma ulg! Każde odpuszczenie czy rezygnacja nas cofa. Musimy potem wzmóc siły, by wskoczyć na poprzedni tor. Nie wszystko udaje się od razu. Mało tego: nie wszystko udaje się wszystkim. Ale bez prób nigdy się o tym nie przekonamy. Masz teraz chęć powiedzieć, że to znane i oklepane prawdy? Nie inaczej. Ale od teorii do praktyki często odległość jest całkiem spora. Wiedzieć to jedno, ale zrozumieć, że warto zacząć stosować i nie poddawać się na zakrętach – to drugie!
Do dzieła więc! Wielu z Was się udało/udaje. Wiemy o tym i jesteśmy z Was mega dumne! Wiele z Was próbuje i odpuszcza, a nieraz wraca i próbuje jeszcze raz i kolejny… Wam w szczególny sposób dopingujemy! Są i takie kobiety wśród Was, które czują, że to jeszcze nie ich czas na zmiany. Liczymy, że gdy tylko poczujecie, że Wasz czas właśnie nadszedł, zatroszczycie się o siebie solidnie! Są też takie, które rezygnują ze zmian, odpuszczają, czują się przegrane, nie wierzą, że cokolwiek dobrego może je jeszcze spotkać. Pamiętajcie, że nie jesteście same! Możemy Wam pomóc uwierzyć w siebie, zainicjować zmiany, doradzić, być przy Was w potrzebie!
Pracujemy teraz na zwolnionych obrotach, bo zbliża się czas, który wykorzystamy w pełni na doładowanie akumulatorów: na wyjazdy, długie rozmowy z przyjaciółmi, odpoczynek, kontakt z naturą, na czas z dobrą książką, na koncerty, na wychowywanie nowego zwierzaka w naszej rodzinie, na konferencje naukowe, na uczestnictwo w Paradzie Równości, na Spoiwa Kultury, na wolontariat w nowych ciekawych dla nas miejscach i na jak największe ilości przyjemności, tak po prostu!
A już dziś zapraszamy Was do Teatru Kana na 2 dni warsztatowe, oparte przede wszystkim na dramie! Szczegóły dosłownie za chwilę w osobnym poście. Tak, i to jest też ta jedna z przyjemności!!! 🙂 http://www.kana.art.pl/program_2015_06_kobieta_matka.html