Maria Loohufvud, szwedka mieszkająca w dobrej dzielnicy Sztokholmu, prowadzi studio graficzne Pasadena, gra w grupie rocowej Le Muhr. Stworzyła grę „Komma Lika” (zagraj w uprawnienie). Komma Lika składa się 4 lub 2 (dla par bezdzietnych) zestawów magnesów w różnych kolorach. Gra polega aby za każdą czynność wykonaną dla domu przyznawać sobie punkt na planszy. Kto uzbiera najwięcej klocków wygrywa. Pozornie, bo wygrana jednej ze stron oznacza brak równowagi w związku.
Więcej na temat gry oraz samej autorki pod adresem: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,114757,14515896,_Komma_Lika____zagraj_w_rownouprawnienie__Kazdy_chce.html
Cyt: „A co się dzieje, jeśli ktoś wygra przeważającą liczbą punktów? – Zaczyna się dyskusja i to jest dobre – mówi Maria. – Najgorsze bowiem jest milczące przyzwolenie na to, żeby ktoś inny robił więcej. „Komma Lika” ma być punktem wyjścia do rozmowy, bo jeżeli ktoś wygra druzgocącą liczbą klocków, to oznacza, że tak naprawdę oboje przegrali. To nie jest gra, w którą gra się dla przyjemności w piątki wieczorem. Ona ma pomagać w traktowaniu drugiego człowieka z większą uwagą. Bo prawda jest taka, że nie chcesz w nią grać do końca życia.”