O tym, że edukacja seksualna w szkołach jest potrzebna wiadomo nie od dziś. Młodzi ludzie czerpią swoją wiedze głównie z internetu, pornografii i z plotek. Brak rzetelnej wiedzy to duży problem.
MEN kilka miesięcy temu zlecił badania dotyczące edukacji seksualnej w szkołach Instytutowi Badań Edukacyjnych. Niedawno otrzymał wstępne wyniki badań jakościowych (tzn. dane dotyczące trendów, poglądów, opinii). Wynika z nich, że rodzice i dzieci chcą edukacji seksualnej w szkole. Jakiej? Przede wszystkim rzetelnej . Uczniowie chcieliby by lekcje prowadzone były przez osoby z zewnątrz, które nie są związane ze szkołą. Rodzice zaś pragną,by dziecko dostało wiedzę, w zależności od poglądów, zanim zacznie prowadzić życie seksualne (w przypadku rodziców liberalnych) lub by później rozpocząć życie seksualne (rodzice konserwatywni).
Wyniki badań ilościowych (czyli dane statystyczne) będą znane pod koniec tego roku. Czekamy z niecierpliwością.
” Badanie rodziców polegało na spotkaniach 10-osobowych grup. Takich spotkań było 30, a w ich trakcie rodzice z poglądami liberalnymi spotykali się z tymi, którzy mają światopogląd konserwatywny. Jak przekazała nam rzeczniczka MEN-u, Joanna Dębek, wyszło, że różnic między rodzicami jest mniej niż myśleli. – Liberalni mówią: „my chcemy, żeby dziecko dostało porcję wiedzy, zanim zacznie doświadczać życia seksualnego”. A rodzice konserwatywni: „my mamy nadzieję, że im później dziecko się wszystkiego dowie, tym później zacznie” – informuje Joanna Dębek.”