Fotografia Fundacja Strefa Kobiet (3)

Fot. Fundacja Strefa Kobiet

Kolejny warsztat zakończony! Nie ma śladu po uporządkowanych przed spotkaniem materiałach: wszystkie rozdane, wypełnione, omówione.

Za każdym razem, gdy kolejna grupa wychodzi po swoim warsztacie, zostaję na chwilę w sali, żeby pobyć w pustej przestrzeni, w ciszy. Nie porządkuję wtedy wnętrza, nie ustawiam krzeseł, nie składam materiałów – tak jakbym chciała zostać dokładnie w tej atmosferze, jaką wytworzyły obecne tu jeszcze chwilę temu osoby. To dobry czas, czas na złapanie oddechu po warsztatowych emocjach i powolnego powrotu do swojego prywatnego zakątka. Chwila na oczyszczenie głowy, ale też na dokładne zapakowanie na przyszłość poczucia dobrze wykonanej pracy, poczucia satysfakcji i ogólnego zadowolenia. Na analizę szczegółów i poprawianie tego, co mogło być lepsze, przyjdzie czas, gdy umysł odpocznie i będzie zdolny do racjonalnego przetwarzania.

Dzisiejszy warsztat, zakończony znacznie po czasie, a przegadany z ostatnimi wychodzącymi jeszcze dłużej, był dla mnie jakoś wyjątkowo ważny. To oczywiście zasługa osób, które zapełniły salę, ich pracy, zaangażowania, okazywanych przez nich emocji, wypowiadanych komentarzy i uwag. Bardzo wartościowy dla mnie czas! Zaczerpnęłam ponownie mnóstwo dobrego dla siebie i dla swojego warsztatu pracy.

Dziękuję za ten wieczór: Agnieszce, Agnieszce, Aldonie, Anett, Basi, Dominice, Donacie, Ewie, Joannie, Kasi, Kasi, Małgosi i Oli. To była wielka przyjemność dzielenia się z Wami i przyjmowania od Was.

Fotografia Fundacja Strefa Kobiet (4)

Fot. Fundacja Strefa Kobiet

Wielobarwnego myślenia można się nauczyć, akceptując pojawiające się, co jakiś czas ciemne barwy, ale robiąc też coraz więcej miejsca w swoim umyśle na wszystkie pozostałe. To wymaga czasu i pilnowania tego, by nie wracać do starych, szkodliwych nawyków. Dość mozolne, ale w efekcie polepsza życie, więc warto.

Wykonaniem kroku milowego jest uświadomienie sobie, co w Tobie nie działa. Dokonałaś rozpoznania, postawiłaś diagnozę! Teraz już możesz podjąć „leczenie”.

Możesz też nie robić nic, nie zmieniać, nie wzmacniać się, nie polepszać. To Twój wybór. Pomyśl tylko, jaką chciałabyś być osobą za 10 lat, jak chcesz wtedy funkcjonować, jak wyglądać, kim być, … ? Pomyśl też, czy postępując tak jak do tej pory, myśląc jak teraz o sobie myślisz, tkwiąc w tym w czym teraz tkwisz, będziesz w stanie być za jakiś czas tą wyobrażaną sobie osobą. Czy warto pozbawiać się zadowolenia z życia i korzystania z niego w pełni? Wysiłek się opłaci! Spróbuj! Powodzenia w doświadczaniu! 🙂

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>