Polecamy kolejny wpis z bloga Pani Ingi Iwasiów. Lepiej nie można tego ująć.
Wczorajszy news: z okazji wizyty Pana Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, mającej na celu podpisanie regionalnej Karty Rodziny i Seniora, opolska policja czyści lasy z prostytutek.
Oto do czego potrzebny nam jest gender, żeby zrozumieć także rodzinę (zeszyt ćwiczeń, rozdział 3. Rodzina a prostytucja, ćwiczenie 2. Czystość moralna).
Z takimi informacjami mamy do czynienia często. Rok temu miałam dyskusję ze studentami dziennikarstwa, rozbawionymi podobną notatką w lokalnej prasie. Dodam – byli za czystością. Argumentacja, iż kobiety świadczące usługi seksualne w lesie „śmiecą”, „stwarzają zagrożenie” jest najprawdopodobniej częścią prewencyjnej strategii, polegającej na nękaniu kobiet, które nie bardzo mają wybór. Skoro nie ma ustawy pozwalającej tępić prostytutki, a ich alfonsów nie da się dosięgnąć (zbyt niebezpieczni i sprytni), w zgodzie z dziewiętnastowiecznym wyobrażeniem postawmy na hasło czystości, wspomagane aluzją ekologiczną. Żadna tam Telimena i mrówki, leśne sceny sielskie – brud, brud, brud. I zagrożenie w ruchu drogowym.
Niezależnie od tego, co kto myśli o prostytucji i czy chce z nią walczyć, czy znosić jej przyczyny, czy uczynić życie ludzi pracujących w tym sektorze znośnym – skojarzenie ze śmieciami, brudem, zagrożeniem, infekcją jest warte przemyślenia. I zestawienia z wyidealizowanym obrazem świętości rodziny.
Wierzę policji, że nie musiała wdrażać specjalnych procedur z okazji wizyty prezydenta, ponieważ wiem, że podobne sposoby oczyszczania lasów podmiejskich są stosowane na co dzień. Przyznajmy jednak, że okazji przejazdu państwowej kawalkady zastosowano więcej ACE – wybielacza nad wybielacze.
Teraz obiecane ćwiczenie z analizy genderowej. Podpisanie Karty Rodziny – bardzo dobrze. Karta rodziny załatwi problemy rodziny? Tylko jeśli ograniczymy zmienne. Wyczyścimy pole. Rodzina bowiem rzecz święta, nie można patrzeć na nią patrząc na kurwy w lesie. W drodze do podpisu nie ma prawa majaczyć za szybą tandetna, zmięta rzeczywistość seksu za grosze, przemocy i położenia społecznego skłaniającego do stania w tym miejscu.
Niechciane zmienne: w tym rejonie sporo kobiet stoi w lesie. Mężczyźni, którzy do nich przychodzą, mają rodziny. Niektóre z nich są matkami. Ich alfonsi bywają ojcami.
Oczywiście cała ta ruchoma konstelacja może czasem zachodzić na zbiór: Karta Rodziny.
Co z tym zrobić? Jednym dać Kartę Rodziny, innym mandaty.