Nic nie wymaga tak szczelnych zasłon jak życie wewnętrzne.” – pisała Inga Iwasiów w Bambino.

Jesteśmy świeżo po spektaklu Smaki i dotyki w Teatrze Małym w Szczecinie. Monodram w wykonaniu Krystyny Maksymowicz na podstawie opowiadania Porada (z tomu Smaki i dotyki Ingi Iwasiów) wciska w fotel. Od początku do końca skupienie i spore emocje. Po pierwsze współodczuwanie z postacią na scenie, a po drugie pochylanie się nad własnymi słabościami, odnajdywanie w scenicznej narracji strzępów własnej biografii, śladów z opowieści o poprzednich pokoleniach – alkohol mocniej lub słabiej, dłużej lub krócej, na stałe lub sporadycznie zawładnął wieloma z nas lub wieloma z naszych bliskich. I zdarzało się zapewne i sikanie do łóżka, i seks w oparach alkoholowej maligmy i poczucie zeszmacenia, i poranny fetor wymiotów, i zmieniona, woskowa twarz w lustrze, twarz nie-wiadomo-kogo-nie wiadomo-z-kim-nie-wiadomo-gdzie (a nieraz też) nie-wiadmo-jak-długo-za-czyje-nie-wiadomo-czy-kiedy-i-jaki-będzie-koniec…

Polecamy Smaki i dotyki i te na scenie, i te w wersji papierowej (tym bardziej, że w tej drugiej można znaleźć jeszcze wiele perełek, jak np. Dziewictwo utracone z Małgorzatą).

 

Fot. Fundacja Strefa Kobiet

Fot. Fundacja Strefa Kobiet

 

IMG_8002 (1024x683)

Fot. Fundacja Strefa Kobiet

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>